środa, 26 kwietnia 2017

Moje prezenty urodzinowe

Hej, hej kochani. Dziś nareszcie przychodzę do was z notką z moimi prezentami urodzinowymi. Dość długo się za niego zbierałem jednak czekałem aż wszystkie prezenty dojdą. Jak wiecie z tradycji najwięcej na urodziny dostaje po prostu pieniędzy od całej mojej rodziny, tak więc znaczna część moich prezentów została kupiona przeze mnie. Pierwszą częścią moich prezentów były książki, o których wspominałem w Book Haulu, więc jeżeli jeszcze tam nie zajrzeliście, to zostawiam wam linka----> Book Haul. No nic, aby nie przedłużając i nie zanudzając was więcej to zapraszam:


Swoje urodziny urządzałem 2 razy: Pierwsze czyli 1 marca wraz z rodziną przy pysznym torcie o smaku toffi z numerem 21 na świeczkach, a drugie za Poznaniem u kumpla na wielkiej domówce, której nie zapomnę chyba do końca życia. Tak wspaniałych wtedy urodzin to ja nie miałem w życiu. Tak więc najpierw pokaże wam prezenty, które dostałem od moich znajomych (ponieważ od rodziny jak wspomniałem głównie dostałem tylko pieniądze) a potem pokaże wam te prezenty, które kupiłem sobie sam. Linki do wszystkich prezentów oczywiście wam zamieszczę, może ten post będzie dla was inspiracją do zrobienia komuś prezentu ;)

Zaczynając po kolei dostałem świetne przeciwsłoneczne okulary ze stronki Pacze Pacze. Są one zarówno męskie, jak i damskie. Mają bardzo stylowe, okrągłe oprawki z elementami, które nadawają im koci kształt. Mi się bardzo spodobały, na lato będą idealne.



Następnie od przyjaciółki dostałem świetnie zrobiony czarny metalowy naszyjnik z małą czarną żyletką :D, który noszę teraz codziennie do moich stylizacji. 



Od mojego ukochanego przyjaciela dostałem prześliczną jak dla mnie bransoletkę z firmy Apart na której mam wygrawerowany napis Purpose w stylu w jakim jest napisany na płycie Justina :D. Mega mi się ten prezent spodobał <3. 


Ostatnim już prezentem, którego cóż nie spodziewałem się są perfumy od Versace wersji Dylan Blue. Mają bardzo intensywny zapach, taki jaki lubię. Są moimi ulubionymi zaraz po perfumach Paco Rabanne które dostałem na święta.



Moi znajomi również zaszaleli i wykupili mi zapas Oreo oraz czekolady Milka z Oreo :D. praktycznie jedna półka w mojej lodówce została zapełniona czekoladą a cała półka w szafie kartonikami z Oreo :D. Uwielbiam ich bo wiedzą jak ja bardzo kocham jeść Oreo. 


Teraz pora przejść do prezentów które kupiłem sobie sam a mianowicie są to ciuchy oraz jedna buteleczka perfum. Zaczynając od ciuchów wszystkie są ze sklepu H&M:

- T-Shirt z motywem Kaczora Donalda, którego uwielbiam w rozmiarze S za 60 zł.


- Spodnie typu rurki z lekkimi dziurami na kolanach, w jednej nogawce dziura jest lekko większa niż w drugiej w kolorze ciemnoszarym za 130 zł w rozmiarze 29 czyli S 



- T-Shirt z dłuższym rękawem w kolorze ciemnoszarym w rozmiarze S. Tył koszulki jest nieco dłuższy niż przód a w lewej piersi posiada małą kieszonkę. Koszulka kosztowała mnie 79.90 zł. 



- Kolejna para spodni typu rurki w kolorze szarym lekko spranym w rozmiarze 29 za 79.90 zł. 



- Bluza z kapturem w kolorze ciemnym szarym z kieszeniami po bokach oraz suwakiem i sznurkiem z przodu. Rękawy i dół są ze ściągaczem. Koszt: 79.90 zł. 


Jeżeli chodzi o perfumy to zaopatrzyłem się w drugą, większą buteleczkę moich ulubionych perfum od Calvina Kleina CK2. Uwielbiam jego zapach ponieważ na długo utrzymuje się na ciele. Te perfumy są zarówno męskie jak i damskie ;). 



No cóż to by było na tyle. Nie myślcie sobie, że wydałem już wszystkie moje pieniądze z urodzin, część zostawiłem na późniejsze zakupy natomiast część odłożyłem. Mam jednak nadzieje, ze notka wam się podobała. Jeżeli tak standardowo zostawcie po sobie komentarz. Na ten moment ja się z wami żegnam i zapraszam was w piątek na ulubieńców kwietnia. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz